wtorek, 11 lutego 2014

Tulipany - zimna porcelana w obrazku

Witam wtorkowo  niestety deszczowo!

U mnie kolejne zmagania w dziedzinie zimnej porcelany.Tym razem padło na wiosenne kwiaty tulipany.
No tutaj to żadna filozofia ,każdy da radę- nawet laik.Najważniejsze są chęci ,pomysłowość,ale przede wszystkim dobrze wyrobiona masa.Niestety z tym u mnie nadal  problem .

Kilka osób pisało do mnie maile  o przepis na zimną porcelanę .Kochani ja naprawdę nie mam swojego przepisu,zaczynałam od jakiś proporcji znalezionych w sieci i teraz nad nimi pracuję,udoskonalam.To nie jest tak,że ja wiem czego ile,też różnie mi masa powstaje i muszę ją ponownie jakoś dorabiać.
Wcześniej miałam stary wikol,teraz kupiłam nowe wiaderko i już jest on rzadszy ,więc trzeba dodać ciut mniej .
Poza tym jeśli masa jest  zbyt rzadka to będzie nam wszystko klapało,jak zbyt gęsta i sucha to stanie się mniej elastyczna i będzie się kruszyć.
Musicie sami dochodzić do tego metodą prób i błędów.
Zresztą jakie ja mam w tym doświadczenie jak ulepiłam kilka kwiatków? Znikome, bo  taki ze mnie expert i znawca  jak z koziej d.... trąba.

Ale do rzeczy.
Ulepiłam sobie kilka tulipanków,chociaż przyznam się bez bicia ,że gorszy problem miałam z liśćmi niż samym kwiatem  i stanęłam przed dylematem co z tym zrobić dalej.

Myślałam kilka dni co z tym fantem zrobić.
No i przypomniało mi się,że mam tą pociętą kieckę, z której powstał zestaw walentynkowy <klik>

Szkoda tej pięknej czarnej koronki ,aby leżała i się kurzyła z innymi pociętymi pierdolitkami.

Dlatego zastosowałam ją jako tło dla moich czerwonych kwiatków.Jako podkładu użyłam lekko pocieniowanej maty przyklejonej do  kartonu.
No i w ten oto sposób powstał  obrazek  w iście  kolorach walentynkowych.

Powiedziałabym nawet,że z takim ostrym pazurem, bo są i czerwienie i koronki ,czyli to co faceci lubią najbardziej haha:)

Znalazły się na nim również dwa czerwone  serduszka ,przypominające o gorącym uczuciu i miłości.

Ot taka moja  kolejna propozycja walentynkowa.

A teraz koniec bajdurzenia o samej pracy, bo nadszedł czas króciutkiej prezentacji.

zimna porcelana





Powiem Wam,że mam mieszane uczucia  do tego co powstało,nie wiem co mam myśleć.
Nie chodzi tu o podobanie się ,tylko może po prostu nie przepadam za czerwienią ,chociaż jeśli chodzi o ciuchy to nawet mi ładnie w takich kolorach i je czasem noszę .
Zostawiam ocenę tej pracy w Waszych rękach a właściwie w komentarzach.

Zdradzę Wam ,że u mnie powstały jeszcze jedne tulipany,trochę inaczej lepione ,ale o tym innym razem .

Przez ponad rok blogowania  wzięłam  tylko jeden raz  udział w wyzwaniu , a dziś  przez przypadek  natrafiłam na wyzwanie  walentynkowe jakie organizuje u siebie Gosia -Stare Pianino i pomyślałam "raz kozie śmierć" i  postanowiłam przyłączyć się do zabawy zgłoszając  obrazek z tulipanami.




A teraz pomaluśku będę kończyć, aby zaoszczędzić zarówno mój jak i Wasz bezcenny czas.

Do usłyszenia niebawem :)

Danutka:)))






30 komentarzy:

  1. Danusiu i znowu u mnie zaświeciło słońce mimo , że na dworze paskudnie deszczowo i ponuro. Twoje prace zawsze wywołują u mnie uśmiech. Mówisz, że takie tulipanki umie ulepić nawet laik . No ja Cię przepraszam , w życiu bym czegoś takiego nie ulepiła. No cóż wypada mi znowu napisać same ochy i achy , bo też Twoje arcydzieła nie podlegają krytyce, one są bezkonkurencyjne .

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW! Cudnie wygląda to zestwienie czarnej koronki z czerwonymi tulipankami :-) Podziwiam, podziwiam i czoła chylę :-) Perfekto!
    Ps. U nas też dzisiaj deszczowo i mokro, brrr!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Ty moja kozia doopko :) Połączenie doprawdy bardzo męskie. Te koronki i ta czerwień ..... sam seks, hahaha. Tulipany ładniutkie, choć widać że z listkami pojawił się problem. Choć kto powiedział że muszą być idealnie równe? Może dopadła je mszyca i trochę się powykręcały, haha. Moje na balkonie właśnie tak wyglądają, bo to wredne żyjątko je dopadło. Ładniutkie cwiety, ładniutkie. No i ten seks.... Chyba zadzwonie po mojego męża zaraz, haha. Nie no, to był żart oczywiście, bo pracuję teraz nad dość sporym projektem. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapomniałam dodać, że nie musisz publikować komentarza, haha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie Martuś opublikuję bo napisalaś to co ja w poście nie dopowiedziałam ,chcialam pobudzić trochę Waszą fantazję haha:)
      Dzięki kochana:)

      Usuń
    2. musiałaś, no musiałaś, haha. Cała Danusia :)

      Usuń
  5. Danusiu, cały urok w tej czerwieni :))))))))))))))))))))))))))))))
    Ale jeśli chodzi o kolory, to ja monotematyczne jestem.
    Tulipanki wnoszą mnóstwo miłosno-wiosennego podmuchu.
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię tulipany a obrazek jest przepiękny:)) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne połączenie :) cudny obrazek, no tak z masami jest,że trzeba ją wyrobić po swojemu, ja również nie trzymam się kurczowo przepisów, robię je na oko i na wyczucie, może kiedyś powstanie idealny przepis na masy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja lubię czerwień, nawet w takim stężeniu, więc jestem zdecydowanie na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie to wszystko wykombinowałaś. A bukiet tulipanów jak żywy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie również podoba się to zestawienie żarliwych kolorków. W końcu prawdziwe uczucia są płomienne tak, jak na Twoim obrazku z tulipankami. Jesli taki obrazeczek trafi na spokojną ścianę to będzie na niej wyglądać, jak prawdziwy klejnot. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę że na dobre wciągnęła cię ta zimna porcelana Powstało kolejne Piękne cudo

    OdpowiedzUsuń
  12. Obrazek jest naprawdę bardzo ładny !!! A z Ciebie zdolniacha i pomysłowa osóbka :)) Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie to się wydaje,że za skarby świata nie ulepiłabym nic;)
    Szczerze powiedziawszy łatwiejsze wydają się kwiatki zrobione z elementów,nad mniejsza masą łatwiej zapanować,o czym świadczą wspomniane przez Ciebie problemy z liśćmi.
    Poradziłaś sobie bardzo dobrze,tulipanki piękne są,a nad listeczkami jeszcze popracujesz i nie będą się różnić od oryginałów;)
    Kolorystyka faktycznie iście miłosna;)
    Życzę Ci kochana powodzenia w wyzwaniu;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo Walentynkowy obrazek - taka czerwień kojarzy i się właśnie z tym "świętem" ;)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  15. Danusiu na początek życzę powodzenia w wyzwaniu :) A tulipany na tej czarnej koronce wyglądają po prostu nieziemsko :) Obrazeczek przepiękny. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna kompozycja:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Takie ciepełko i miłość bije z tego obrazeczka:) Powodzenia w wyzwaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana- piękny obrazek- powodzenia w wyzwaniu :) :) :) A tak swoją drogą, podziwiam cierpliwość w owijaniu ramki ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie bądź taka skromna! Na pewno nie jesteś..... "tą trąbką" bo wykonujesz piękne , twórcze prace i nie boisz się wyzwań!!!! :) Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiesz Danusiu ja powiem tak ... zachwycona jestem widokiem ale co jak co soś muszę mieć w swych rękach bo cudnie to wygląda - meila oczywiście przeczytałam i wierzę w ciebie buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale gorący obrazek! Super wygląda! Skojarzył mi się z Hiszpanią i Hiszpankami tańczącymi z kastanietami:) Super Walentynkowy prezent!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawy pomysł na obrazek - jest bardzo....seksowny! Te koronki zdrowo pobudzają wyobraźnię. Ślicznie wyszły Ci te tulipanki. Życzę Ci Danusiu powodzenia w wyzwaniu (powinnaś częściej brać udział!). Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  23. Obrazek bardzo mi się podoba. Dawno już nie lepiłam z tej masy i niemal o niej zapomniałam. Twoje prace motywują mnie do powrotu do niej :)

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja bardzo lubię czerwony i obrazek dla mnie jest piękny:) co prawda walentynkowe przedmioty lubię jedynie oglądać a nigdy je mieć:) Jednak to z pewnością z powodu tych kiczowatych masowych wyrobów w sklepach. Natomiast taki obrazek uważam za wyjątkowy i może być naprawdę fajnym kontrastującym akcentem w wystroju wnętrza. A tulipanki bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Danusiu fajnie że znowu jakieś nowe techniki wprowadzasz i kolejne cuda powstają ,,,a prace piękne i kolorek czerwony ma swój urok ,,jest bosko :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Czarna koronka plus czerwień, takie trochę w stylu hiszpańskim :-) Życzę powodzenia w wyzwaniu i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Coz za piekna, romantyczna, ponetna i zmyslowa interpretacja walentynek w Twoim wykonaniu!!! To chyba przez ta koronke,a czerwien strasznie namietna ;)
    Zimna porcelana sie na blogu rozgoscila na dobre juz :) i bardzo fajnie. Kwiaty wszystkie wychodza Ci piekne, wiec ja nie mam nic przeciwko ogladaniu ich!
    Danusiu, zglaszaj sie na wyzwania, bo to fajna zabawa, a Ty masz wielkie szanse powygrywac kilka :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo podoba mi się Twój obraz:) Osobiście nie lubię odzieży w kolorze czerwonym, ale prace z wykorzystaniem tego koloru mają swój urok, wiec nie mam nic przeciwko takiej czerwieni:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję kochani za Waszą obecność, każde pozostawione słowo ,które nadają sens temu co kocham i co robię :)